niedziela, 8 grudnia 2013

Recenzja fotelika Caretero Sport Classic 9 - 25 kg (cz. 5 - PODSUMOWANIE)


7.       Podsumowanie


Zdecydowane plusy za:

- certyfikat ECE R44/04 (no dziwne by było jakby go nie było;)

- super łatwy i stabilny montaż w aucie,

- dzięki Ci Caretero za klamrę!! No w końcu ktoś pomyślał o tych biednych rodzicach :)

- i za regulację pasów bez zbędnego grzebania na tyłach fotelika!

- nakładki na pasach, delikatne i trzymające się dziecka w odpowiednim miejscu,

- łatwą i szybka zmianę z fotelika dla malucha na fotelik dla starszaka,

- 5 cio stopniową regulację położenia, dzięki której uzyskujemy wygodna i głęboką „kołyskę” dla śpiącego dziecka,

- łatwość utrzymania w czystości, szybką możliwość ściągnięcia tapicerki i jej wytrzymałość na wytarcia oraz kolorystykę.

- i jedno z ważniejszych CENA!

Minusy:

- jakiś mały dodatkowy Crash test czy certyfikat „Maryjki” na pewno by nie zaszkodził ;)

- wykończenie materiału przy pasach, niby pierdoła ale rzuca się w oczy,

- 5 letnia rekomendacja… No jak by była 7 letnia to już drugie dziecko zapewne by się załapało a tak to trzeba się postarać ;)

- nieoddychający materiał,

- poduszka mogłaby być wykonana trochę lepiej (usztywniona, lepszy materiał).

Osobiście bardzo się do tego fotelika przekonałam, dlatego też otrzymał od nas dumne imię Ryszard i stał się wartościowym członkiem naszej sprzętowej rodziny.

Dla fanów z trójmiasta i okolic podpowiem tylko, że jeśli sami na własne oczy chcecie obejrzeć ten i inne foteliki Caretero i przymierzyć w nie swoje dziecko jest taka możliwość w sklepie Babypol w Pruszczu Gdańskim. Już wcześniej niejednokrotnie wspominałam o tym sklepie – prowadzi on sprzedaż internetową i stacjonarną i jest jednym z moich ulubionych ze względu na ceny produktów (przebitka w innych tego typu sklepach w samym trójmieście jest niewiarygodna!). Także gorąco polecam i zachęcam do sprawdzenia tego co napisałam na „własnej skórze”.


sobota, 7 grudnia 2013

Recenzja fotelika Caretero Sport Classic 9 - 25 kg (cz. 4 - przedziały wagowe, regulacja położenia oraz materiał i wykończenie)

  4.       Przedziały wagowe..


Temat rzeka… Według mnie łączy się on z wytrzymałością plastikowej skorupy (rozumiem przez to rekomendowany czas użytkowania fotelika). Trzeba pamiętać, że plastik, jak i inne materiały, ulegają starzeniu się i nawet bez wypadkowe po kilku latach będą słabsze od nowych. Co za tym idzie – mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku przy ewentualnym wypadku (skorupa może pęknąć ze starości i tyle). Zazwyczaj producenci podają rekomendowany czas użytkowania od 5 do 7 lat. Caretero wskazuje 5 letni okres rekomendacji. Dlaczego uważam, że te tematy się łączą? Bo wybierając przedziały wagowe bierzemy kilka rzeczy pod uwagę. Jeżeli kupujemy po raz pierwszy foteliki i planujemy ewentualnie kolejne dziecko, które również będzie korzystało z tego fotelika musimy bardzo dokładnie przemyśleć strategię zakupów. Pierwszy fotelik warto żeby był kołyską od 0 – 13 kg. Dlaczego? Bo fajnie jeśli jak najdłużej jeździ tyłem do kierunku jazdy. JEST TO NAJBEZPIECZNIEJSZA POZYCJA DZIECKA W NASZYM AUCIE, no i możemy go potem wykorzystać po raz drugi ;) Następny fotelik to już kwestia gustu. Caretero Sport Classic jest skierowany dla dzieci o wadze 9-25kg. Oznacza to tyle, że kiedy dziecko uzyska już odpowiednią wagę, może przesiąść się na „pod dupnik” bo już będzie naprawdę sporym dzieckiem (około 5-6 letnim). Inaczej mówiąc, nie będziemy musieli wydać fortuny na kolejny fotelik, jednak czas użytkowania fotelika (przez pierwsze dziecko) o takiej wadze jest dość spory, przez co nasza druga pociecha może się już na niego nie załapać.

Zmiana fotelika Caretero Sport Classic z fotelika dla malucha na fotel starszaka jest banalnie prosty. Tu również korzystamy z „patentu” z którego korzystaliśmy przy montowaniu fotelika do auta. Wyrzucamy poduszeczkę i pasy i mamy fotel na kolejną kategorię wagową :) Summa summarum taki przedział nam odpowiada – fotelik w rozsądnej cenie, na długo i jeszcze oszczędzamy na kolejnym. No chyba, że się postaramy o drugie dziecko, wtedy będziemy trochę naciągać czas rekomendacji ;)


5.       Regulacja położenia.


Czasem jest tak, że my sobie jedziemy w świat a dziecko nam zasypia. No i tu zaczynają się schody – główka brzydko opada do przodu, dziecko przyjmuje przedziwne pozycje, generalnie zamiast na drogę co chwilę się odwracamy i denerwujemy bo leży tak jakoś pokracznie. Producenci i tutaj wyszli naprzeciw oczekiwaniom, dzięki czemu w trakcie jazdy wystarczy szybki ruch ręki by rozłożyć fotelik w taki sposób, by dziecko w nim wygodnie leżało w bezpiecznej pozycji. Również Caretero stanął tu na wysokości zadania. Szybko i sprawnie można rozłożyć fotelik (dzięki pięciostopniowej regulacji) a kołyska jest „głębsza” niż w innych fotelikach tego typu.


6.       Materiał i wykończenie.

Tu kilka uwag praktycznych. Fotelik Caretero Sport Classic jest większy (bardziej rozłożysty) niż standardowe foteliki (9-18kg), co trzeba brać pod uwagę ponieważ najprościej w świecie zajmuje trochę więcej miejsca w aucie. Jednakże, żeby było śmieszniej, jest zdecydowanie lżejszy od standardowych fotelików.

Jeśli chodzi o tapicerkę – materiał łatwo utrzymać w czystości, elegancko i bez zbędnego stresu można całość ściągnąć do ewentualnego prania. Jedyne co mi trochę nie odpowiada to fakt, że w cieplejsze dni dziecko będzie się w nim pociło. Nie jest on ani trochę termoregulacyjny. Wykończenie w jednym miejscu budzi we mnie trochę niesmaku (a wystarczyłoby to tylko porządnie obszyć;)



Niestety z tego samego materiału jest wykonana poduszka, która zapewne nieźle podgrzeje naszą małą, kochaną główkę, nie jest też ona w żaden sposób usztywniania – zwykła gąbka obszyta materiałem. Tak naprawdę nie jest to jakiś duży problem, większość fotelików tak ma i tylko nieliczni producenci postanowili zainwestować w materiał i technologię, która zaledwie w pewnym zakresie wspomaga brak potliwości. Pomimo to materiał ma ogromny plus – na pewno ciężko będzie go przetrzeć i pomniejsze za kolorystykę i ogólną estetykę wykończenia.

      To już prawie koniec :) Jutro ostatni post o Caretero - podsumowanie!

Recenzja fotelika Caretero Sport Classic 9 - 25 kg (cz. 3 - pasy i klamra)

Kolejny dzień recenzji - dziś będzie długo i wyczerpująco :)

3.    Pasy i klamra.

Caretero wykorzystuje w swoich fotelikach 5 punktowe pasy bezpieczeństwa marki Holmbergs. Nie będę się o tym dużo rozpisywać, na stronie Caretero jest dokładnie owa technologia przedstawiona, także przyjmuję ją jako faktycznie sprawdzone i bezpieczne rozwiązanie. Ja się skupię na aspektach praktycznych, które rozbrajały mnie we wcześniejszych fotelikach a tu mnie prawie w pełni usatysfakcjonowały. Żeby było wiadomo o czym mówię, proszę przyjrzeć się zdjęciom zapięcia wykorzystywanego w fotelikach Caretero:  



Przypuszczam, że rodzice, którzy męczą się przy zapinaniu dziecka w foteliku będą już po tych zdjęciach wiedzieli, o co mi chodzi :) Dla rodziców, którzy jeszcze nie zwracają na pewne rzeczy uwagi (bo nie mają świadomości, że w trakcie użytkowania mogą się one okazać naprawdę istotne) już śpieszę wyjaśnić – chodzi o wpinanie klamry w zatrzask. W wielu fotelikach są zainstalowane jakieś przedziwne patenty, gdzie trzeba pierw trafić ząbkami w malutkie wnęki by stworzyć klamrę, potem ustawić rękę pod przedziwnym kątem (często trzymając również „trzecią ręką”, głową, stopą wyrywające się dziecko – takie małe przekoloryzowanie by unaocznić problem ;) by tą stworzoną klamrę wczepić w zatrzask. Niejednokrotnie przy tym ząbki wypadają z owych wnęk i klamra nam się rozchodzi, więc zaczynamy się denerwować, dziecko niecierpliwić, zaczyna być nam zimno w tyłek i mamy już dość całego tego wyjazdu… Tutaj, jak widać na zdjęciu klamrę tworzy się nakładając dwie metalowe części na siebie, dzięki czemu stają się one stabilne przy wpinaniu w zatrzask! Gdyby jeszcze się przyciągały (magnes) i miały materiałową osłonkę z góry (osłaniającą całą klamrę) byłabym w pełnie zadowolona!

Materiałowa osłonka z góry nie jest nigdzie niestety stosowana, a szkoda! Moje dziecko dawniej, od czasu do czasu coś ulewało lub wymiotowało w trakcie jazdy, brak osłonki powodował to, że wydzielina trafiała przez klamrę do szczeliny – niezwykle trudno było to usunąć, a trzeba było to robić bo klamra zaczynała się blokować lub nagle luzować i otwierać w trakcie jazdy. Jak pod tym względem zachowuje się Caretero? Tego nie wiem i mam nadzieję się nigdy nie dowiadywać ale warto zwrócić na to uwagę – niby pierdoła ale sporo dzieci ma mały, lokomocyjny problem, który może mieć poważne konsekwencje.

Druga sprawa to naciąganie pasów bezpieczeństwa. Można zapoznać się z nimi w instrukcji jak i w filmiku instruktażowym na stronie. To co rzuca się w oczy to fakt, że możemy poluzować pasy naciskając przycisk i pociągając pasy od przodu fotelika. Tu również przyrównam do wcześniej używanych fotelików – w obu luzowało się pasy poprzez naciśnięcie przycisku z przodu, luzowaniem pasów poprzez ciągnięcie ich z tyłu fotelika, po czym dopiero wyciągało się je z przodu. Trochę słabo jak mam dziecko na ręku a się np. ochłodziło i ubrałam je grubiej lub nam nagle urosło czy przytyło i muszę szybko dopasować pasy.. Także kolejny punkt dla Caretero!

No i pasy posiadają nakładki, które nie tylko są delikatne dla naszego dziecka ale i zapobiegają przesuwaniu się pasów:

W kolejnym odcinku: przedziały wagowe, regulacja położenia oraz materiał i wykończenie :)