poniedziałek, 15 października 2012

O co kaman...

Ostatnio wybraliśmy się do rodziców na obiad. Moje rodzeństwo wpadło na ten sam pomysł i zrobił się nieoczekiwany, mini zjazd rodzinny. Kiedy tak sobie siedzieliśmy, wesoło rozmawiając, dobiegł mnie głos mojego najmłodszego bratanka (lat 3), który bawiąc się kolejką elektryczną, ( porządną, rosyjską, jeszcze z głębokich czasów PRL) oznajmił całej rodzinie, że w drugim wagonie (truu tuu truu tuu) jedzie Duch Święty. Powiem szczerze, że trochę zbił mnie z tropu. Okazało się, że aktualnie w niektórych przedszkolach jest już religia. Fajnie, można wybrać sobie przedszkole, gdzie religia jest oraz takie gdzie jej nie ma. Bardzo rozsądne podejście, przedszkola dla tych co nie chcą indoktrynować swoich dzieci od małego i dla tych co nie chcą separować dzieci od swojej wiary, rewelacja! Ja osobiście nie rozumiem, czemu już zamęczać 3latków, którzy niewiele z tego rozumieją, co najwyżej stają się fanami Ducha Świętego (idę o zakład, że znajdzie się to na liście do Św. Mikołaja "Mikołaju, chcę najnowszą figurkę super Trójcy, albo mega Ducha"). Jedyne co mnie bardziej zaskoczyło, że jest ona w przedszkolu publicznym. Jak wiadomo, miasto ma mało pieniążków, a wydaje kasę na pensje dla katechety? Otóż, proszę Państwa nie.. Mama jednego dziecka w grupie jest Katechetką i ofiarowała się, że jako wolontariusz będzie prowadzić katechezę raz w tygodniu przez godzinę ;) Można? Można! Ciekawe z jakiej podstawy programowej korzysta... Mniejsza z tym. Mi przyszło inne pytanie - kto nad tym panuje i wyraża zgodę? Czy prosto z ulicy mogę wejść do przedszkola i powiedzieć, że w ramach wolontariatu, godzinę w tygodniu chcę nauczać maluchów judaizmu, albo islamu i będzie ok? Myślicie, że ktoś by się zgodził, w sumie powinien, mamy wolność wyznania ;) Wiadomo, nie jest to obowiązkowe, ale wszystkie dzieci chodzą. Podobno "jest super, bo dorośli opowiadają o duchach i gołębiach". Dzieci traktują to jak dodatkową godziną bajek, więc czemu im to odbierać ;)

Ja się tylko pytam: ale o co kaman?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz